🎊 Przeczytaj Wypowiedzi Z Portalu Społecznościowego

Egzamin ósmoklasisty z angielskiego (próbny) – 2020 – CKE Przeczytaj wypowiedzi trzech młodych sportowców (A–C) oraz pytania do nich. Do każdego pytania dopasuj właściwą wypowiedź. Nawet jeśli za pośrednictwem portalu społecznościowego poprosi Cię o to dobry znajomy. Aby zweryfikować czy rzeczywiście potrzebuje pomocy, skontaktuj się z nim osobiście lub przez telefon. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jego konto zostało zainfekowane lub dostało się w niepowołane ręce. Śmierć Pawła Królikowskiego, który wcielał się w jedną z głównych ról, czyli postać Kusego – partnera czołowej bohaterki Lucy, mocno pokrzyżowała te plany. Aktualnie rozpoczęcie zdjęć cały czas oddala się w czasie i nie pojawiają się żadne konkrety na ten temat. Mateusz Rusin wziął ślub. Żona aktora. Kliknij tutaj, 👆 aby dostać odpowiedź na pytanie ️ Przeczytaj wypowiedzi dzieci i napisz , z jakich krajów pochodzą . Mam na imię Matas mieszkam w pobliżu Ostr… julia3213 julia3213 Z drugiej strony, całość procesów przetwarzania odbywa się przy wykorzystaniu infrastruktury informatycznej i narzędzi udostępnionych przez podmiot prowadzący dany portal społecznościowy, który zbiera i przetwarza we własnych celach wszelkie dane o użytkownikach i ich zachowaniach w ramach portalu społecznościowego (w tym te Strona główna. “5 mil - Bieg Dzielnicy Włochy” odbędzie się w niedzielę, 5 listopada 2023 roku w Warszawie. Bieg organizowany przez Urząd Dzielnicy Włochy. Dystans to 5 mil (ok 8 km), start zaplanowany jest przy Urzędzie Dzielnicy Włochy, a meta w Parku Ogrody Kosmosu. Biuro Zawodów: 4-5.11.2023: Urząd Dzielnicy Włochy, Warszawa. Jakub Pawlak ( WIZ ) [ 1 ] [ P ] [ 1 ] Katedra Przedsiębiorczości i Komunikacji w Biznesie, Wydział Inżynierii Zarządzania, Politechnika Poznańska | [ P ] pracownik. Wariant tytułu. EN Role of the social network Twitter in the promotion of a micro and small enterprise. Rok publikacji. Przeczytaj wypowiedzi na głos a następnie podkreśl sylaby akcentowe we wszystkich czasownikach. str 69 z2 -Już wiemy, dokąd pojedziemy na wycieczke klasową. Zdecydowaliśmy sie na kraków!-Super ja też chciałbym tam pojechać. Już ponad 2,8 miliarda użytkowników zarejestrowało się na Facebooku, 700 milionów posiada profil na portalu LinkedIn, a Twittera używa około 330 milionów osób. Media społecznościowe ułatwiają nam komunikację, pozwalają znaleźć interesującą pracę oraz informują nas o bieżących wydarzeniach. Rxa9OK. Szacuje się, że do 2020 r. 90% treści tworzonych na potrzeby Facebooka będą stanowiły treści wideo. Mam jednak dobrą informację dla fanów słowa pisanego: nie jest to początek jego końca. To właśnie na dobrym scenariuszu opiera się ciekawe wideo, a umiejętnie napisany tekst potrafi wygenerować zaangażowanie pod postem, skłonić odbiorcę do wykonania konkretnej akcji, pozostawienia danych kontaktowych, a niejednokrotnie i do zakupu. Z tego artykułu dowiesz się: jak tworzyć treści dopasowane do konkretnego serwisu społecznościowego, dlaczego w postach warto stosować emotikony, jak angażować użytkowników sklepu internetowego w social mediach, w jaki sposób efektywnie wykorzystywać CTA, jakie nagłówki w reklamie najlepiej konwertują. Nie ma jednej recepty na to, jak pisać w mediach społecznościowych i tworzyć formy treści, które zawsze konwertują. Istnieją jednak pewne reguły, których przestrzeganie zagwarantuje Ci, że tworzone przez Ciebie posty i reklamy będą skuteczne. W tym artykule znajdziesz 12 takich zasad. 1. Media społecznościowe to dialog Dużo firm nadal traktuje media społecznościowe jako miejsce do wrzucania informacji prasowych lub jako słup ogłoszeniowy. Nie tędy droga. Media społecznościowe – jak sama nazwa wskazuje – opierają się na społecznościach, a Facebook kładzie coraz większy nacisk na tzw. meaningful interactions (wartościowe reakcje). Twoje treści powinny więc angażować i rodzić dyskusję, a nie być tylko czytane. Żeby zachęcać użytkowników do komentowania, zachowuj się tak, jak gdybyś chciał rozpocząć rozmowę z żywym człowiekiem. Ponieważ ludzie wolą czytać teksty, które brzmią prosto i naturalnie, pisz tak, jak mówisz. Oczywiście nie zapominaj o prawidłach rządzących interpunkcją czy ortografią. Tylko jak prowadzić rozmowę z kimś, kogo nie znamy? 2. Poznaj swoją grupę docelową Po pierwsze rozmawiaj ze swoją grupą docelową, czytaj jej komentarze w internecie, poznawaj ją dzięki monitoringowi sieci czy narzędziom typu audience insights. Po drugie twórz persony, czyli pogłębiony obraz Twojej grupy docelowej – reprezentatywny wizerunek Twojego idealnego klienta (ilustracja 1). Oprócz zbierania podstawowych danych, takich jak informacje demograficzne, dotyczące sytuacji zawodowej, finansowej czy rodzinnej, proces tworzenia persony obejmuje też budowanie bardziej szczegółowego wizerunku typowego reprezentanta Twojej grupy docelowej. W jakim otoczeniu żyje Twój klient? Jakie są jego pasje? Co kieruje jego zachowaniami, w tym zachowaniami zakupowymi? Więcej o tworzeniu person przeczytasz na stronie Xtensio ( Ilustracja 1 – Przykład dobrze stworzonej persony Źródło: „How To: Create A User Persona”, dostęp online: Nowość! Prenumerata z pakietem e-szkoleń Dopasuj „E-commerce w Praktyce” do swoich potrzeb i poszerzaj wiedzę w najdogodniejszy dla siebie sposób. Wybierz prenumeratę z pakietem e-szkoleń wideo. W ramach subskrypcji otrzymasz: 4 wydania w wersji drukowanej, dostęp do 5 e-szkoleń wideo od razu, możliwość udziału w szkoleniach „na żywo”, dostęp do pełnego archiwum (w sumie 16 numerów w PDF) i wiele więcej. Sprawdź szczegóły już teraz. Dowiedz się więcej Dowiedz się więcej o tym, jak tworzyć grupy odbiorców. poznaj swojego potencjalnego klienta i twórz treści dopasowane specjalnie do niego. 3. Mów o grupie docelowej – nie mów o sobie Wbrew pozorom to nie produkt, który chcesz sprzedać, powinien być najważniejszy w mediach społecznościowych, ale Twoi odbiorcy. Każdy lubi być doceniany, słyszany, komplementowany czy rozumiany. Jeżeli użytkownik odczuje, że rozumiesz jego problemy, rozterki i codzienne życie – z chęcią będzie czytał Twoje treści i wracał po więcej. Dzięki posiadaniu persony stworzonej wcześniej jesteś w stanie zaspokoić potrzeby swojego użytkownika. Przykład Gdy marka kosmetyczna Anwen przedstawia nowy produkt, nie opisuje jego cech, ale zaznacza, dla jakiej grupy osób jest on idealny i jakie problemy jest w stanie rozwiązać (ilustracja 2). Ilustracja 2 – Przykład komunikacji odpowiadającej potrzebom użytkowników Źródło: Facebook 4. Miej pewność, że wiesz, o czym chcesz pisać Tylko tyle i aż tyle. Dużo treści w mediach społecznościowych pojawia się bez planu, ad hoc. Tymczasem podstawą tworzenia skutecznego contentu jest planowanie, najlepiej za pomocą kalendarza (ilustracja 3) czy harmonogramu treści. Pomoże Ci to utrzymać spójność tworzonego contentu (niezbędną do budowania świadomości marki) i zadbać o regularną publikację materiałów. Ilustracja 3 – Przykład kalendarza treści w e-sklepie Źródło: opracowanie własne autorki 5. Twórz treści natywne Treści natywne, czyli idealnie pasujące do konkretnego portalu społecznościowego. Nawet jeżeli w każdym z serwisów chcesz przekazać tą samą treść, zrób to na różne sposoby, dostosowane do platformy. Każda z nich rządzi się (nie)stety swoimi prawami. Podstawowe różnice między nimi znajdziesz w tabeli poniżej. TABELA -Specyfika serwisów społecznościowych Dowiedz się więcej o tworzeniu treści w kanałach social media. Przeczytaj artykuł Emocje, zdjęcia i efemeryczny content, czyli jak sprzedawać na Instagramie 6. Mniej znaczy więcej W języku angielskim istnieje nieformalny skrótowiec „TL;DR” (too long; didn’t read, czyli: za długie; nie przeczytałem). Powinieneś o nim pamiętać podczas tworzenia nagłówków do mediów społecznościowych – siedem wyrazów w zupełności wystarczy. W ten sposób pozbędziesz się słów, które nic nie wnoszą. 7. Unikaj słów bez znaczenia Nawiązując do poprzedniego kroku: pozbądź się ze swoich treści takich słów, jak: „może”, „mamy nadzieję”, „spróbować” czy „prawdopodobnie”. One tylko pozornie coś użytkownikowi obiecują– tak naprawdę to pusta obietnica. Wskazówka Nagłówek w reklamie: „Dzięki naszemu narzędziu możesz osiągać lepsze wyniki sprzedażowe”, przeredaguj na: „Osiągaj lepsze wyniki sprzedażowe dzięki korzystaniu z naszego narzędzia”. Czy czujesz różnicę? Testuj również sposób zapisu nagłówka – Możesz Każde Słowo Napisać Wielką Literą lub CAŁY NAGŁÓWEK NAPISAĆ WIELKIMI LITERAMI. Ilustracja 4 – Przykłady dobrze stworzonych nagłówków w reklamach Źródło: Facebook Źródło: Facebook 8. Pamiętaj o tekście na grafice Tekst powinien być krótki i przyciągający uwagę. Grafika to pierwsza rzecz, którą widzi użytkownik w poście. Gdy mu się ona spodoba, a hasło przyciągnie jego uwagę – przeczyta on też treść nad postem. Jeżeli promujesz posty lub tworzysz reklamy, ważne jest, aby Twoja grafika nie zawierała więcej niż ok. 20% tekstu. Im więcej tekstu na grafice, tym reklama ma mniejszy zasięg (Facebook może jej nawet w ogóle nie zaakceptować). Ilość tekstu na swoich grafikach sprawdzisz w narzędziu do nakładek tekstowych Facebooka, dostępnym w Menedżerze Firmy – Image Text Check (ilustracja 5). Ilustracja 5 – Narzędzie do sprawdzania ilości tekstów na grafice Źródło: Facebook 9. Wykorzystuj emotikony i emoji Mózg przetwarza obrazy 60 tys. razy szybciej niż tekst, dlatego nie bez powodu mówi się, że obraz wyraża więcej niż tysiąc słów. Na samym Facebooku emotikony są używane 60 mln razy dziennie, a na Messengerze – aż 5 mld razy! Pamiętaj: emotikon to nie to samo co emoji. Emotikon oznacza połączenie kilku znaków, np. „xD”. Emoji to już znaki graficzne, takie jak np.: . Używaj ich, jeżeli: chcesz zwiększyć konwersję, chciałbyś tworzyć angażujące treści, chcesz nadać wypowiedzi emocjonalny charakter, użyty przez Ciebie emotikon jest dla użytkownika jasny i zrozumiały, chcesz wyróżnić jakiś fragment tekstu (tu sprawdzą się przede wszystkim: ◀ ▶), chcesz stworzyć wyróżnik swojej marki (w tym celu możesz cały czas stosować ten sam charakterystyczny emotikon). Statystycznie dzięki używaniu emoji na Twitterze zwiększa się zaangażowanie o 25,4%. Na Facebooku można zdobyć o 57% więcej lajków, o 33% więcej komentarzy i o 33% więcej udostępnień. Ponad 50% wszystkich opisów i komentarzy na Instagramie zawiera emoji. Ilustracja 6 – Przykład reklamy, która wykorzystuje emoji Źródło: Facebook Emotikony możesz stosować nie tylko w tekstach, lecz także w nagłówkach swoich reklam. Ciekawe rozwiązanie wdrożyła marka Domino’s Pizza, która umożliwiła swoim klientom zamawianie pizzy przez przesłanie emoji na Facebooku lub Twitterze. 10. Nie zapominaj o CTA CTA, czyli call to action, pozwala nakłonić użytkownika do wykonania konkretnej akcji (przejścia na stronę WWW, zostawienia komentarza, udostępnienia, zakupu, obejrzenia filmu). Przetestuj stosowanie CTA w pierwszej osobie, np.: „Kupuję”, „Chcę się dowiedzieć więcej” – zamiast „Kup”, „Dowiedz się więcej”. Pamiętaj, żeby nie dodawać w poście czy reklamie więcej CTA niż jedno. Użytkownicy mediów społecznościowych wykonują na ogół tylko jedną czynność naraz. Dlatego ważne jest, aby zachować spójność między tym, co zawrzesz na grafice, a tym, do czego będziesz chciał nakłonić odbiorcę w treści posta czy nagłówka. Pamiętaj Gdy zadasz pytanie w treści posta, wygenerujesz większą liczbę komentarzy, ale nie nakłonisz nikogo do przejścia na stronę. I odwrotnie: jeżeli zachęcisz użytkownika do przejścia na Twoją stronę internetową, nie oczekuj od niego widocznego zaangażowania pod postem. 11. Unikaj pasywnych treści W mediach społecznościowych używaj strony czynnej, a nie biernej. Dzięki temu Twoje treści będą bardziej angażujące. Strona czynna wyraźnie podkreśla czynność oraz osobę, która ją wykonuje. Taka konstrukcja sprawia, że wypowiedź jest bardziej dynamiczna. Czytelnicy wolą, gdy zwracamy się do nich w ten sposób. Przykład: strona czynna: „Zosia wypiła wodę”, strona bierna: „Woda została wypita przez Zosię”. Ilustracja 7 – Jak czytamy treści w mediach społecznościowych? Źródło: opracowanie własne autorki 12. Najważniejsze na początku! Na ogół podczas pisania stosujemy zasadę „od ogółu do szczegółu”. Jeśli tworzysz treści do mediów społecznościowych, zmień sposób myślenia i najważniejsze treści dodawaj już na początku posta. Dlaczego? Ze względu na to, jak czytamy w social mediach. Przyswajanie takich treści moglibyśmy opisać na przykładzie litery „F”. Jeśli najważniejsze informacje – np. link do strony WWW – podasz na końcu, możesz z nimi nie dotrzeć do czytelnika. Na koniec pamiętaj, że szacunek do języka polskiego to szacunek do odbiorcy. Dbaj o zasady ortografii, interpunkcji czy składni. Jest co prawda wielu marketerów, którzy robią błędy w swoich postach, żeby wygenerować zaangażowanie lub przyciągnąć wzrok, pamiętaj jednak, że takie zaangażowanie źle wpływa na wizerunek marki. Warto doczytać: 1. J. Wrycza-Bekier, „Magia słów. Jak pisać teksty, które porwą tłumy”, Gliwice 2014. 2. A. Jabłoński, „Jak pisać, żeby chcieli czytać (i kupować). Copywriting & Webwriting”, Gliwice 2018. 3. D. Puzyrkiewicz, „Biblia copywritingu. Słowo daję, zyski rosną”, Gliwice 2017. 4. P. Bucki, „Porozmawiajmy o komunikacji. Mów, pisz, prezentuj skutecznie”, Lublin 2017. 5. B. Peters, „The New Facebook Algorithm: Secrets Behind How It Works and What You Can Do To Succeed”, dostęp online: Facebook usunął lub zablokował wiele stron prawicowych i nacjonalistycznych. Na prawicy zawrzało. Reduta Dobrego Imienia oskarża korporację o stosowanie cenzury i łamanie konstytucji. Nieprawda, Facebook nie naruszył prawa. Ale nie znaczy to, że monopolista komunikacji społecznościowej powinien tak postępować Opinia „Oka” w skrócie: Facebook nie naruszył konstytucji i nie złamał prawa. Te zarzuty są absurdalne. Ale wywieranie wpływu na debatę publiczną przez potężną korporację – monopolistę może mieć złe konsekwencje dla wolności. 29 października z serwisu społecznościowego zniknęły fanpage’e Marszu Niepodległości (ok. 250 tys. fanów), Ruchu Narodowego (170 tys.) i Młodzieży Wszechpolskiej (80 tys.). Facebook zablokował też profile działaczy tych organizacji, Roberta Winnickiego, prezesa Ruchu Narodowego, a także wielu sympatyków. Konto zawieszono także posłowi partii Kukiz ‘15, Markowi Jakubiakowi. Podobno za publikację zdjęcia zachęcającego do wzięcia udziału w tegorocznym Marszu Niepodległości. Oburzony Jakubiak zapowiedział wytoczenie procesu firmie: Jestem przede wszystkim Markiem Jakubiakiem, który jest obywatelem Polski, i będę brał udział w przedsięwzięciach narodowych według własnych przekonań, bo ja jestem u siebie, i nie będzie nikt mi mówił, gdzie ja mam iść, a gdzie mam nie iść. Nie wiadomo, co dokładnie przesądziło o blokowanie profili. W sieci pojawiają się wypowiedzi osób podających się za użytkowników zbanowanych kont. Podobno facebook karał narodowców za prezentowanie symboli, które uznał za sprzeczne z wartościami demokratycznymi (np. symbole partii neofaszystowskich i nacjonalistycznych). Niewykluczone, że chodzi o symbol ONRu – tak przynajmniej sugeruje wpis Marszu Niepodległości na Twitterze. Sprawa jest dla prawicy niebagatelna – Marsz Niepodległości jest imprezą wspieraną zarówno przez polityków PiS , jak i powiązane z partią prawicowe media. 5 listopada 2016 w Warszawie odbędzie protest uliczny, którego celem jest przekonanie Marka Zuckerberga i innych akcjonariuszy firmy do racji polskich narodowców. Prawica: cenzurują nas! W rozmowie z „Dziennikiem Narodowym” Robert Bąkiewicz ze Stowarzyszenia Marsz Niepodległości (organizatora marszu 11 listopada) powiedział: Protestujemy przeciwko nasilającej się cenzurze administracji portalu społecznościowego Facebook. Monopolista ten (…) promuje środowiska lewicowe i liberalne, jednocześnie ograniczając lub eliminując ze swojej przestrzeni treści narodowe, patriotyczne i katolickie. Protestował także publicysta Rafał Ziemkiewicz. List otwarty wystosowała do firmy organizacja „Reduta Dobrego Imienia”. To co w Polsce wyprawia Facebook jest właśnie cenzurą prewencyjną, ponieważ FB blokując profile użytkowników, których wypowiedzi uznał za „niedopuszczalne dla społeczności FB” uniemożliwia im wyrażanie poglądów. Reduta przypomina, że polska konstytucja zabrania stosowania cenzury. Ale FB nie jest instytucją publiczną, tylko firmą prywatną – i ze swoich serwisów może wyrzucić każdego, jeśli tylko zechce. Facebook: złamali regulamin Przedstawicielstwo FB w Polsce odpowiada: profile zawieszono, bo ich użytkownicy naruszali regulamin. Facebook wspiera wolność wypowiedzi. Gorąco zachęcamy ludzi do angażowania się w debaty na naszej platformie, gdyż rozumiemy, jak ważną rolę spełniają one w naszej społeczności. Jednak wolność wypowiedzi musi współgrać z powszechnym poczuciem bezpieczeństwa na Facebooku. Ustaliliśmy zasady, które pomagają ludziom zrozumieć jakimi treściami można się dzielić na Facebooku, co z kolei pomaga budować środowisko, w którym ludzie czują się zmotywowani, by traktować innych z szacunkiem i empatią. Facebook ma prawo do ograniczeniu dostępności usługi dla konkretnych osób. Wynika to zarówno z samego regulaminu, jak i prawa unijnego. UE nie tylko wspiera działania portalu dążące do walki z mową nienawiści (rozumianej jako odbieranie godności osobom i grupom ze względu na ich konkretne cechy), ale także inicjuje wspólne kampanie ją zwalczające. Facebook prowadzi politykę zwalczania mowy nienawiści w Europie co najmniej od czerwca. Wtedy to razem z Microsoftem, Youtube i Twitterem firma zobowiązała się walczyć z agresywnymi i często nielegalnymi aktami komunikacji w sieci. Było to związane z reakcją części internautów na tzw. kryzys uchodźczy. Kasowane były przede wszystkim wpisy i profile nawołujące do przemocy wobec migrantów. Problem nie jest nowy – narodowcy byli już “karani” przez Facebooka usunięciem lub zawieszeniem kont w maju 2015 przy okazji protestów antyuchodźczych. Facebook bywa także regularnie oskarżany o “cenzurę” w USA, ostatnio przez obóz Donalda Trumpa. Interwencja rządu? “Prześladowanie” narodowców nie dotyczy – na szczęście dla nich – całego Internetu. Na twitterze Stowarzyszenie Marsz Niepodległości “zaczepiło” ministrę cyfryzacji Annę Strężyńską. Ta odniosła się do problemu pisząc ze swojgo profilu: “fb jest poza jurysdykcją. Prosilam o rozmowy na odpowiednim szczeblu w ich strukturze.”. “Podała” też wiadomość dalej, do ministra spraw wewnętrznych Mariusza Błaszczaka. Być może dlatego Facebook przywrócił część skasowanych stron – równie arbitralnie, jak je wcześniej skasował. Facebook nie jest wolnym forum wymiany myśli. Ma za sobą długą historię współpracy z rządami różnych krajów. Ostatnio, w maju 2016 r. zablokował dostęp do stron wyśmiewających rodzinę królewską tajskim internautom. W Tajlandii grozi za to proces za obrazę majestatu – i nawet 15 lat więzienia. To wskazuje na ryzyko, że na politykę informacyjną FB wpływ mogą mieć sami politycy. Decyzję o przywróceniu strony Marszu Niepodległości uzasadniał Richard Allan, odpowiedzialny za politykę publiczną FB. Allan podkreślił, że decyzja o usunięciu stron wynikała, z tego, że na plakatach promujących na Facebooku Marsz Niepodległości umieszczono symbol Falangi, który jest zakazany „na naszej platformie z powodu historycznych odniesień do mowy nienawiści”. Ponieważ jednak – jak wskazał – Marsz Niepodległości jest legalnym, zarejestrowanym wydarzeniem, „zdecydowaliśmy się zezwolić” na udostępnianie plakatów mimo tego, że zawierały symbol Falangi. Prawica ma sporo racji Nie ma obecnie w Polsce prawa, które zakazywałoby właścicielom portali odbierać dostęp do korzystania z usługi na podstawie nieprzestrzegania regulaminu. Jak słusznie zauważyła ministra Streżyńska, państwo polskie nie ma prawnego ani realnego wpływu na działania Facebooka. Użytkownik, akceptując regulamin, zawiera umowę z firmą, na podstawie której korzysta z konta w serwisie. Facebook zastrzega sobie możliwość zaprzestania dostarczania usługi. Reduty Dobrego Imienia używa jednak następującego argumentu: FB jest prywatną korporacją i jak komuś się nie podoba, to może nie korzystać. Jednakże, ze względu na pozycję dominującą, FB nie jest już „zwykłą prywatną korporacją” ponieważ ma przemożny wpływ na życie publiczne. Innymi słowy – FB ma tak dominującą pozycję na rynku, że obowiązują go inne reguły. Ta opinia ma sens. FB „wolno mniej” właśnie dlatego, że jest tak potężny. Można sobie wyobrazić sytuację, w której FB zmienia regulamin i usuwa profile nadmiernie lewicowe, np. dlatego, że naruszają uczucia religijne polskiego odbiorcy. Z drugiej strony, nie można FB odmówić prawa do ingerencji, gdy łamane są zasady i pojawiają się np. akty mowy nienawiści. Ale ingerencje – nawet daleko idące -powinny dotyczyć konkretnych wypowiedzi, czy nawet wybranych osób, a nie całych narzędzi komunikacji dużych grup społecznych. Zwłaszcza, że prawie natychmiast FB się z nich wycofuje podając nieprzekonujące wyjaśnienia i narażając się na podejrzenie, że zdecydowały naciski polityczne. Adam Leszczyński Historyk i socjolog, profesor na Uniwersytecie SWPS, publicysta. Autor dwóch książek reporterskich o Afryce i kilku książek o historii. "Szkalował" Polskę w „the Guardian”, „Le Monde”, „El Pais”, „Suddeutsche Zeitung”. Ostatnio wydał „Ludową historię Polski” (WAB 2017). W pisze o polityce i historii. Filip Konopczyński Współzałożyciel, członek zarządu i analityk Fundacji Kaleckiego. Prawnik i Kulturoznawca, absolwent MISH UW. Współpracownik i doradca ds. międzynarodowych Instytutu Myśli Demokratycznej powołanego przez Roberta Biedronia. Publikował też w Gazecie Wyborczej, Krytyce Politycznej, Przekroju, Newsweeku, Kulturze Liberalnej, Res Publice Nowej. Opublikowano: | Kategorie: Świat komputerów, Wiadomości z krajuLiczba wyświetleń: 1375Kolejny, niczym nieuzasadniony, chamski atak cenzury „Facebooka”. Jedna z najstarszych lewicowych stron w polskojęzycznym internecie zniknęła z portalu „Socjalizm Teraz” zniknął bez żadnego ostrzeżenia ze strony Facebooka, bez jakiegokolwiek powiadomienia. Nie podano powodów cenzorskich zapędów, a „Facebook” z częstą w swoim przypadku arogancją zignorował odwołania i protesty administratora – Tymoteusza Kochana. Korporacja Zuckerberga nie uznała za konieczne poinformowanie, czy i jak naruszono standardy społeczności, nie wskazano żadnych konkretnych treści lub postów, które mogłyby budzić działał na „Facebooku” przez dziesięć lat. Przez ten czas na jego łamach można było zapoznać się z ciekawymi artykułami socjalistycznych myślicieli i aktywistów, dyskusjami o przyszłości socjalizmu, krytycznymi wobec kapitalizmu wypowiedziami na tematy bieżące. Teraz strona zniknęła. W tym samym czasie mnóstwo jawnie faszystowskich, propagujących przemoc i nienawiść kont ma się świetnie i działa nie niepokojone przez cenzorów z „Facebooka”.Na pytanie portalu „Strajk” czy to działanie ludzi, czy algorytmy Tymoteusz Kochan odpowiedział: „Nie wierzymy we władzę algorytmów. „Socjalizm Teraz” działał na „Facebooku” przez dekadę. Dziesięć lat. Przez ten czas mieliśmy nawet posty, które osiągały sześciocyfrowe zasięgi. Byliśmy wielką i widoczną społecznością, największym socjalistycznym fanpage’em w Polsce. Ostatnie lata to jednak coraz większe dokręcanie śruby od „Facebooka”. 2-3 lata temu zupełnie bez powodu i na stałe zablokowano nam możliwość reklamowania naszych postów. Wcześniej było to możliwe i korzystaliśmy z tej funkcji. Widać więc wyraźnie, że „Facebook” ulega faszyzacji, cenzura stale się nasila i zasady serwisu stają się coraz bardziej uznaniowe, totalitarne. Za tym stoją ludzie. To oni też ignorują odwołania i nie odpisują na zgłoszenia. Jest to przede wszystkim dowód na to, że korporacyjne media coraz mniej akceptują demokratyczne zasady polityczne i ewoluowały już w samodzielnych politycznych władców i cenzorów. Im głębsze będą kapitalistyczne kryzysy, tym głębiej ta cenzura będzie sięgać. Jest to walka, do której, jako socjaliści musimy się przygotowywać”.Tymoteusz Kochan zwrócił też uwagę, że tak oto wygląda w kapitalizmie wolność słowa. To agenci systemu decydują co jest, a co nie jest dozwolone, mówi redaktor naczelny „Socjalizmu Teraz”. „Socjalizm Teraz” nie zamierza jednak składać broni. Po zmianach na swojej stronie zamierza powrócić do społecznościowych sieci i walczyć o prawdę oraz wolność Maciej Wiśniowski Źródło: TAGI: Cenzura i wolność słowa, FacebookPoznaj plan rządu!OD ADMINISTRATORA PORTALUHej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć "Wolne Media" finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji "Wolnych Mediów". Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

przeczytaj wypowiedzi z portalu społecznościowego